Sahara w Agadirze

Do Agadiru dotarł ciepły wiatr z Sahary* ….

Stanął twarzą w twarz ze swoim zimnym kolegą wiejącym znad Oceanu.

Żaden nie chciał ustąpić. Zaczęła się walka.

Kłębili się i chmurzyli… Aż zastała ich NOC …wiatr z Sahary zmęczony daleką drogą – zasnął.

Do Agadiru dotarł wiatr z Sahary. Wypoczął i od rana zaczął wiać umiarkowanie.

Dumie i z pewno gracją unosił piasek leżący na ulicach i rozwiewał jak ziarenka maku, gdzie tylko się dało. Siał i siał… .. Obsypywał twarze przechodniów pyski psów i okna domów . Delikatnie bez furii.

Przywołał wspomnienia…

Magię tych wszystkich nocy na Saharze. Kiedy było tak cicho jak teraz …. pachniała rozgrzana ziemia a czarne niebo migotało tysiącami gwiazd. To jest ten moment, kiedy czujesz że jesteś jednym z elementów tego świata, całego kosmosu. A marzenia unosi ten ciepły wiatr …

Lubię kiedy Agadir pachnie Saharą, kiedy wilgoć ustępuje tej suszy aż chrzęści w zębach. Już za niedługo bedę mogła zabrać Cię na wyprawy na Saharę , wyprawy pełne przygód, aż w zębach będzie chrzęścić piach a we włosach szaleć wiatr! Dzikie wyprawy dla tych co lubią wyprawy . Oferty z przed kwarantanny są na stronie 🙂 a już za niedługo będą nowe 🙂 Bo nie ma piękniejszej pory na odkrywanie magii prawdziwego Maroka z Saharą na czele jak własnie jesień i zima.

*Wiatr który wieje z Sahary nazywa się Cherugi… tak jak jogurty królewskie ( gorące jak lód! ). Kiedy wieje prawdziwe Cherugi , bo ten który zagościł teraz w Agadirze to taki mały przedsmak… kiedy naprawdę wieje Cherugi to temperatura przekracza 45 – 50 C , nie ma słońca , niebo jest zachmurzone bo wszędzie unosi się piasek, a wieje z taką siłą iż może poparzyć twarz…wówczas każdy grubo się ubiera, zakrywa głowę i twarz, lub barykaduje w domach.

Dodaj komentarz