Przyszła jesień, po cichutku … nie szeleszcząc liśćmi bo takowych jak na lekarstwo. Ot, czasami w niewielkich grupkach, zamiecione przez wiatr, gromadzą się pod suchymi krzakami.
Przyszła jesień i jak zwykle na „dzień dobry” założyła te swoje baśniowe szaty w kolorze złota. Zarzuciła tym kolorem jak płaszczem na całą okolicę. Dumna jak okoliczni górale Atlasu błyszczy i migoce bawiąc się promieniami słońca.
Jesień – wróżka sprawiła, iż nawet nastroszone kolcami Arganie nie wydają się groźnie w tym złotym świetle .
Kiedy nadchodzi jesień, ptaki odlatują do zimnych krajów.