Luksus w kwarantannie. Pamiątki z Agadiru

Jak wiecie, życie w kwarantannie jest trochę inne … Nie znaczy że nudne! Oj nie, kilka dni zajęło mi „czatowanie”” w samochodzie, aż Pani ze sklepu zacznie myć podłogę. A że jak wiecie, obowiązkowa kwarantanna została przez rządzących tym krajem przedłużona o kolejne 3 tygodnie to postanowiłam zaryzykować.

O co chodzi ? Chodzi o herbatę!

Turystom Maroko kojarzy się z herbatą, na która mówią, nie wiadomo dlaczego ” miętowa” . Mnie absolutnie nie! Maroko to na pewno nie kraj dobrej herbaty. Wręcz na odwrót, herbata którą pije się powszechnie w kawiarniach jest paskudna, najczęściej ” brudna” jak się nie wie jak ją parzyć przynosi więcej szkody dla zdrowia niż pożytku.

Oczywiście, że są miejsca gdzie można nabyć dobrej jakości sprowadzaną z Chin zieloną herbatę ( bo mowa oczywiście o zielonej herbacie, innej się nie pija ) Znam również mistrzów parzenia herbaty, do których zabieram uczestników moich niebanalnych wypraw po Maroku . Pamiętam też do dzisiaj smak herbaty parzonej w niektórych domach, gdzie miałam przyjemność być gościem. Ale to są WYJĄTKI. I jak nie wiesz gdzie, to na próżno szukać dobrej herbaty.

O Agadirze! O miasto moje, które dałeś mi schronienia na wiele lat! Dlaczego jesteś takim unikatem pod każdym względem?. Moje ręce juz dawno opadły z bezradności ale oczywiście nie poddaje się, dalej Cię wielbię a ty co jakiś czas mi się odwdzięczasz i mnie zaskakujesz!

Bo najbardziej turystyczne miasto, stworzone na wakacje nad Oceanem , nie oferuje niczego dla tych, którzy tu mieszkają i tęsknią za produktami innymi niż plastikowe w smaku warzywa z Hiszpanii ( na przykład) lub produkty spożywcze kupowane w „Carrefourze” z Francji ( no comments). Marokańskie są kilka razy droższe. Agadir jest tym wyjątkowym miastem, że niczego tu nie można kupić co jest z importu i jest dobrej jakości i co by ucieszyło duszę. A dusza czasem tęskni…

I tu wrócimy do mycia podłogi. Jest taki magiczny sklep z pięknymi rzeczami w Agadirze. Prawdziwe wyszukane cuda. A co najważniejsze pośród pięknych ubrań i eleganckiej ceramiki „leży” herbata! Wybór skromny ale dla mnie raj , bo jak wiemy w ciężkich czasach można cieszyć się prawie z niczego.

Sklep jest zamknięty bo jak wiemy od 19 marca jest w Maroku ścisła kwarantanna ( no comments) ale też wiemy ( bo pisałam) że „podziemie” Maroka działa, tylko trzeba znać hasło.

A o podłodze dowiedziałam się przypadkiem przejeżdżając obok, Pani akurat skończyła sprzątać, sklep zamknęła, ale poradziła mi, mrugając oczkiem , abym wpadła za dwa dni. Toteż jak wspomniałam na początku warto było czekać na kolejne mycie, udało się . Mój smak luksusu do zielono – niebieski Oolong, całkiem niezłej jakości, w pięknym czerwonym pudełku. A sklep jak dla tych co kochają piękne przedmioty i niebanalne pamiątki z podróży.

Szał żółto – niebieskich ciał

Maroko przywołuje nas kolorami! Mocnymi i żywymi jak życie ludzie tutaj.

Taki jak indygo….. Luksusowy kolor ludzi pustyni bo symbolizuje niebo i wodę, został rozsławiony przez artystę J. Majarella, który się nim zainspirował podczas swoich wędrówek po Maroku i przywiózł do Marrakeszu. Było to dawno ale kolor nie wyblakł, wręcz na odwrót stał się najbardziej pożądanym kolorem turystów i wszystkich którzy chcą być ” chic” . Na dodatek artysta ów, dodał do niego żółty, ozdobił nim donice i ściany swojego domu. Bo kolor ten jak słonce, radosny jak lato!

Takie ubranie jak moja lniana sukienka oraz wielofunkcyjna kapota – tunika – letni płaszczyk – okrycie na głowę przez niespodziewanym deszczem ( jak na zdjęciu) możesz dostać tylko na moich wyprawach. Jak wcześniej zamówisz 🙂 Mega oryginalne tylko z naturalnych materiałów – len i bawełna. Najbardziej przydatne pamiątki z Maroka 🙂

Na razie , gdy jest przymusowa kwarantanna, świetnie się sprawdzają podczas spacerów w góry Atlasu. 🙂

2 komentarze do “Luksus w kwarantannie. Pamiątki z Agadiru”

  1. Pani Martyno…to dlugo Pani mieszka w Agadirze? Z moich obserwacji to raczej jest to bardzo nudne miejsce na wakacje…czy się mylę?
    Chyba do atrakcji turystycznych jest dość daleko….
    Pozdrawiam z NYC / tu też kwarantanna…I beznadziejnie…Zz.

    1. 🙂 oj, to bardzo złożone pytanie 🙂 bo Agadir może być nudny dla turysty lubiącego zabytki. Zaś jeśli chodzi o mieszkanie w Agadirze, no zależy znowu co się robi. Ja mieszkam w całym Maroku po trochu, ale w Agadirze przebywam najczęściej 🙂 Ma swoje plusy 🙂 Też pozdrawiam…też z „kwarantanny” czy jakkolwiek to nazwać co nam rząd zgotował

Dodaj komentarz