tmer – daktyle

                                  marokański „red bull”:
Wrzuć do miksera garść daktyli (bez pestek 🙂 ), dosyp migdałów, zalej to wszystko mlekiem lub kefirem i zmiksuj. Stawia na nogi lepiej niz poranna kawa. 

Daktyle są podstawowym składnikiem w kuchni marokańskiej, szczególnie na wschodzie Maroka, na pustyni. W sezonie – w październiku – smakują wybornie, gdyż są najświeższe. Prosto z palmy – rozpływają się ustach. 🙂

Najlepsze pochodzą z rejonu Tafilalet i nazywają się „buffugus”. Są duże, mięsiste i bardzo słodkie. Kupując daktyle, wybieraj te, które maja błyszczące skórkę, nie są matowe lub szare. Małe, twarde, zasuszone białawe daktyle są wykorzystywane na mączkę daktylowa z której wypieka się placki, dodaje do ciast lub łączy z mąką jęczmienna i piecze chleb. 
Ze świeżych daktyli robi się gesty sok. Nomadzi często wyrabiają pastę daktylową, czyli do daktyli dodają kozi ser, susza   i … trzymają w kieszeni spodni jako przysmak, który daję energię a nie psuje się i możne być długo przechowywany ( niekoniecznie w kieszeni spodni 😉 ).
W  Ramadanie ( miesiąc postu) daktyl to podstawowy składnik śniadania czyli „iftar” . Często rozpoczyna się od niego ten świąteczny posiłek, zapijając daktyl mlekiem. Daktyle są bogate w cukry proste, które nie wymagają procesu trawienia oraz w potas, dlatego po całodniowym poście jest wręcz wskazane aby od nich rozpocząć pierwszy posiłek.

Daktyle powinni jeść wszyscy którzy dbają o zdrowie gdyż : ” (…)zawierają witaminę A, C, B1, B2 i PP, potas, żelazo, fosfor i magnez. Dzięki zawartości sporej ilości błonnika, zapobiegają zaparciom, obniżają poziom cukru i cholesterolu we krwi, łagodzą objawy menopauzy.Wykazują też właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwzakrzepowe, a dzięki zawartości antyoksydantów wzmacniają organizm przeciw niektórym chorobom.(…)”(korzystałam ze strony internetowej „mamzdrowie” ) .
Działają również jak aspiryna oraz obniżają ciśnienie!

W sezonie na „souk” targu można obkupić się w daktyle na cały rok, te świeże , nie całkiem ususzone, należny przechowywać w lodówce gdyż sfermentują.

Warto wybrać się na zbiory daktyli lub na „mussem” – święta do Erfoud w październiku. Można wówczas skosztować  lub dowiedzieć się wszystkiego o daktylach z rożnych zakątków Afryki.
Zrywanie daktyli to ciężka praca, wykonują ja mężczyźni. Należy wdrapać się na plamę i ściąć cała gałąź albo obłupać maczugą. Wcześniej te z najlepszych gatunków obwiązuje się siatkami, aby nie rozkradły ich ptaki. Daktyle suszy się na gałęziach.

                                          jeszcze niedojrzałe….

                                               już prawie….

                                                mmm…jeszcze miesiąc

Warto wiedzieć, iż jak nieznajomy wręczy nam daktyla, to jest to dowód największej sympatii, a możne pierwszy krok do wesela. Natomiast ślubując miłość „zagryzamy” formułkę daktylem i popijamy mlekiem.
aby mieć szczęście należny zjeść nieparzystą liczbę daktyli…uważając jednak na ilość bo daktyle to afrodyzjak. 🙂

ps: nazwa „daktyle” to po grecku palce ” daktylos” , a wymyślił ją ponoć Arystoteles który zajadał się tymi owocami.
ps: a co z pestkami?  Tych też się nie marnuje, po namoczeniu wykorzystuje się je jako pasza dla wielbłądów

Tagi:

1 komentarz do “tmer – daktyle”

Dodaj komentarz