Ramadan w podróży
…. czyli myśli nieuczesane (…) Najpierw była herbatka szafranowa koło Taliouine. Wybudzony ( o 9.00 rano) właściciel sklepu z szafranem mruczał pod nosem ze Ramadan… Czytaj dalej »Ramadan w podróży
…. czyli myśli nieuczesane (…) Najpierw była herbatka szafranowa koło Taliouine. Wybudzony ( o 9.00 rano) właściciel sklepu z szafranem mruczał pod nosem ze Ramadan… Czytaj dalej »Ramadan w podróży